Prawo Klanów !!!

Corin

No to panowie ... KTO PISZE PROFIL KLANU ??

Kane

oczywiscie administrator elvis:)

Corin

oczywiście nie administrator elvis Razz

Johenn

Ja się mogę podjąć, ale chce dostać jakieś informacje, tak bym mógł je jakoś opisać. No i przydałby się ktoś do pomocy...

Corin

No to załatwione, jeżeli będziesz potrzebował jakiejś pomocy to ja ci chętnie będę radą służył.
A jeżeli chodzi o jakieś większe konkrety odnośnie celów i wyglądu naszego klanu, to trzeba sie w końcu skonsultować z Władcą Razz

Ostatecznie można stworzyć ten profil po kawałku w tym temacie na forum tak żeby każdy mógł ewentualnie zabłysnąć jakimś pomysłem, lub zaproponować jakąś zmianę.

Johenn

Chce żebyś mi dał (wystarczy jedno zdanie, byle by tylko zawierało to o co prosze) coś o zamku, NPC (jeśli są) i o wojsku.

Corin

Zamek ... znajduje się w skalistej i mroźnej dosyć okolicy Razz

tundrze. Otoczony jest małymi wioskami od których oddziela sie zewnętrznym murem wykonanym z czarnego kamienia ( a jakże by innego Very Happy

) w środku znajduje sie niewielki kompleks mieszkalny, siedziby mistrzów każdej z profesji ( rzemieślnicy , magowie itd. ) oraz wieża na środku wystająca poza mury zamku i zagłębiona parę pięter w litej skale, w której największa sala nosi nazwę mithrilowej komnaty.
Całą północną część zamku zajmują ogrody gdzie można odnaleźć ciszę i spokój... krążą legendy o ludziach, którzy po zakosztowaniu uroków ogrodu nie powrócili stamtąd żywi.

NPC ... nie wiem czy są, a jak są u nas to ciekawi mnie czy będziemy mogli bez zastrzeżeń odgrywać te postacie w grze, ale możesz dać jakiegoś zawsze pijanego krasnoluda będącego dowódcą straży zamkowej. ( LUDZIE DAWAĆ POMYSŁY NA NPC !!! )

Wojsko... jak to wojsko... niewielka liczba brudnych najemników czatujących na murach i pilnujących porządku w okolicznych wioskach, nie mają wstępu do wewnętrznego kompleksu, dowodzi nimi pijany zawsze krasnolud. Nie są członkami klanu ! tylko strażą którą wynajmujemy za ciężkie pieniądze. Możesz dodać ze to mimo wszystko są jedni z najlepszych Razz

wkońcu nas stać Very Happy

( post napisany o 11:09 rano tuż po powrocie z imprezy, za błędy przepraszam... idę spać. )

Johenn

Dobra, to potem zabiorę się do pracy i przedstawię wyniki...

Corin

Mam tylko pytanie ... Jaki masz zamiar zrobić ogólny charakter klanu ? i jak masz zamiar to połączyć z naszym herbem i nazwą ?

Johenn

No ja chce zrobić to po kawałku.
Potem się to jakoś złoży i będzie...

Johenn

Narazię tylko o zamku

Wyobraźcie sobie potężną pustynie, a zamiast piasku były by na niej śniegi i potężne wystające z ziemi czarne skały. I jedną, wielką górę.
Na której stał zamek…
Czarne, grube mury budzące strach wśród istot zamieszkujących wioski położone wokoło zamku. Mury nie są przypadkowo czarne. Zrobiono je z tych majestatycznych, budzących pobożny lęk skał, wystających niczym kolce z zamarzniętej gleby.
Teraz do środka, przez potężną bramę, ciągnącą się niczym tunel. I dziedziniec. Potężny wybrukowany plac, gdzie zwykle stoi jakiś sługa by zaprowadzić wierzchowca podróżnego do stajni lub wskazać mu kierunek.
I znajduje się tu wieża magów, potężna i strzelista, zupełnie niepodobna do przysadzistych, przypominających beczki wież na murach.
Niewiadomo, dlaczego wybrali taki kształt swojego siedliska. Może chodzi o ich dumę i pychę. Zawsze chcą być wyżej, dalej, bardziej…
I pracują dla chwały klanu. Chcą by wrogowie pierzchali na sam ich widok, miotających ogniste kule stojąc na murach, wśród śnieżycy.
Dalej jest sporo hala, wypełniona stołami, rożnymi maszynami i narzędziami. To pracownia klanowych kowali, jubilerów, stolarzy i innych. Zewsząd słychać krzyki Corina, gnoma mianowanego Mistrzem Rzemieślników.
Krętymi schodkami do piwnic zamku dojdziesz do drzwi. Drzwi do kryjówki złodziei. Klan toleruje łamanie prawa, jeśli to ma sprawić, że skarbiec będzie pełny. Na czele stoi Nemeless Eren, znany ze swego bogactwa złodziej.
Naprzeciw bramy są koszary. Dla potężnych klanowych wojowników. Na razie nie doczekał się jeszcze mistrza. Ale za mocnymi drzwiami kryje się sala do ćwiczeń a także miejsce gdzie zbierają się dzielni rycerze.
Potężna wieża, stojąca na środku dziedzińca. Jej parter sięga głęboko w głąb góry. Dwa piętra pod ziemią znajduję się wielka komnata, nazwana Mithrilową Komnatą. To tu zbiera się klan by rozwiązywać wszelkie sprawy związane z klanem.
A okazała jest ta komnata. Mimo, że jest pod ziemią są tam okna, a w nich witraże przedstawiające majestatyczne smoki i potężnych bohaterów. I witraże w magiczny sposób są oświetlone, tak jakby komnata znajdowała się na powierzchni.
Są jeszcze mieszkania klanowiczów, ale to tylko zwykłe apartamenty. Warto jednak wspomnieć o mieszkaniu samego mistrza klanu, Arvangena. Podobno to biblioteka nie miejsce gdzie można mieszkać. Ale tego nikt nie potwierdził, bo nikt nigdy nie był w tym pokoju. Wszystkich mistrz przyjmuje w swoim gabinecie.
A jeśli zachodzisz w głowę skąd wzięła się nazwa twierdzy, czyli Smoczy Bastion to już ci odpowiem. Otóż nad pracownią rzemieślników są wielkie kominy, z których wylatuje dym i co rusz bucha ogień. Najemnicy pilnujący murów, mówią między sobą, że to smoki napędzają kuźnie. I któryś z mistrzów usłyszał to i postanowił wykorzystać. Warownia nazwana została więc Smoczym Bastionem i stąd też wziął się herb.

Johenn

Poprawiona wersja (dla Corina)

Wyobraźcie sobie potężną pustynie, a zamiast piasku były by na niej śniegi i potężne wystające z ziemi czarne skały, i jedną, wielką górę.
Na której stał zamek…
Czarne, grube mury budzące strach wśród istot zamieszkujących wioski położone wokoło zamku. Mury nie są przypadkowo czarne. Zrobiono je z tych majestatycznych, budzących pobożny lęk skał, wystających niczym kolce z zamarzniętej gleby.
Teraz do środka, przez potężną bramę, ciągnącą się niczym tunel. Dziedziniec. Potężny wybrukowany plac, gdzie zwykle stoi jakiś sługa by zaprowadzić wierzchowca podróżnego do stajni lub wskazać mu kierunek.
Znajduje się tu wieża magów, potężna i strzelista, zupełnie niepodobna do przysadzistych, przypominających beczki wież na murach.
Niewiadomo, dlaczego wybrali taki kształt swojego siedliska. Może chodzi o ich dumę i pychę. Zawsze chcą być wyżej, dalej, bardziej…
Pracują dla chwały klanu. Chcą by wrogowie pierzchali na sam ich widok, miotających ogniste kule stojąc na murach, wśród śnieżycy.
Dalej jest sporo hala, wypełniona stołami, rożnymi maszynami i narzędziami. To pracownia klanowych kowali, jubilerów, stolarzy i innych. Zewsząd słychać krzyki Corina, gnoma mianowanego Mistrzem Rzemieślników.
Krętymi schodkami do piwnic zamku dojdziesz do drzwi. Drzwi do kryjówki złodziei. Klan toleruje łamanie prawa, jeśli to ma sprawić, że skarbiec będzie pełny. Na czele stoi Nemeless Eren, znany ze swego bogactwa złodziej.
Naprzeciw bramy są koszary. Dla potężnych klanowych wojowników. Na razie nie doczekał się jeszcze mistrza. Za mocnymi drzwiami kryje się sala do ćwiczeń a także miejsce gdzie zbierają się dzielni rycerze.
Potężna wieża, stojąca na środku dziedzińca. Jej parter sięga głęboko w głąb góry. Dwa piętra pod ziemią znajduję się wielka komnata, nazwana Mithrilową Komnatą. To tu zbiera się klan by rozwiązywać wszelkie sprawy związane z klanem.
Okazała jest ta komnata. Mimo, że jest pod ziemią są tam okna, a w nich witraże przedstawiające majestatyczne smoki i potężnych bohaterów. I witraże w magiczny sposób są oświetlone, tak jakby komnata znajdowała się na powierzchni.
Są jeszcze mieszkania klanowiczów, ale to tylko zwykłe apartamenty. Warto jednak wspomnieć o mieszkaniu samego mistrza klanu, Arvangena. Podobno to biblioteka nie miejsce gdzie można mieszkać, ale tego nikt nie potwierdził, bo nikt nigdy nie był w tym pokoju. Wszystkich mistrz przyjmuje w swoim gabinecie.
Jeśli zachodzisz w głowę skąd wzięła się nazwa twierdzy, czyli Smoczy Bastion to już ci odpowiem. Otóż nad pracownią rzemieślników są wielkie kominy, z których wylatuje dym i co rusz bucha ogień. Najemnicy pilnujący murów, mówią między sobą, że to smoki napędzają kuźnie i któryś z mistrzów usłyszał to i postanowił wykorzystać. Warownia nazwana została więc Smoczym Bastionem. Stąd też wziął się herb.

Hilf

NPC - 20 Strażników w siedzibie, 10 poza nią, 5 na wieżach, Karczmarka, Chłopak na posyłki, Kucharz, Gorzelnik, 4 sprzątaczki, Kapitan Straży, Gwardia Przyboczna Mistrza Klanu

Smile

Johenn

Snorill Blacksmith:

Snorill, dzielny krasnoludki wojownik, a także znakomity strateg. Zyskał sobie uznanie Mistrza Klanu, tym, że on i mała grupka jego krasnoludzkich kompanów stłumiła powstanie wiosek, zabijając ani jednej osoby. Nikt już niepamiętna jak mu się to udało. Podobno przekonał wieśniaków, że jego kilkutysięczna armia czeka na jego sygnał, za jedną ze skał. Inni mówią, że wygrał w pijackim pojedynku z przywódcą powstania. Zbliżamy się właśnie to jednej wady krasnoluda. Nikt chyba jeszcze nie widział go trzeźwego. Cały czas pląta się gdzieś po murach z flaszką lub siedzi przy kociołku razem z najemnikami, wspólnie popijając.
Blacksmith jest dosyć rosły jak na krasnoludy, potężnie zbudowany, z wydatnym brzuszyskiem, od alkoholu. Za szerokim pasem ma zatknięte dwa krótkie, bliźniacze toporki. Zwykle walczy młotem bojowym, ale nie stroni też od innych rodzajów oręża.
Zwykle chodzi bez zbroi, ale gdy przychodzi jakaś bitwa wdziewa ciężkie blachy. Wydaje się być wtedy fortecą na nogach. Na co dzień nosi długą do kolan bluzę i spodnie. Nogawki wpycha do cholew butów. Na ramiona zarzuca ciężką pelerynę podszytą niedźwiedzim futrem.
Długie, kruczoczarne włosy zaplata w gruby warkocz, a czarną, długą brodę, zatyka za pas.