Autor Wiadomość
Arvangen
PostWysłany: Czw 16:17, 19 Cze 2008    Temat postu:

// Wto 17:01, 17 Cze 2008 - oswobodziłem Cię już w tym poście//

yyy... tak tak... prosze, najbliższa łazienka jest na drugim piętrze, korytarz Ulryka, siódme drzwi na lewo.
Suria
PostWysłany: Śro 21:33, 18 Cze 2008    Temat postu:

//O obu książkach słyszałam ale jakoś mi nie wpadły w łapki xP Póki co zebrałam sie w sobie aby w końcu sagę sapka skończyć Razz//

Fantastycznie! *Krzyknęła uradowana* A możecie mnie teraz wypuścić? Bo ja naprawdę muszę do łazienki! *wyjęczała*
Arvangen
PostWysłany: Śro 18:09, 18 Cze 2008    Temat postu:

//OT! Mistrz uważa, że 42 jest bardziej inteligentne od ryby, a poza tym akurat o rybie nie pamiętał. Wink //
Johenn
PostWysłany: Śro 17:56, 18 Cze 2008    Temat postu:

Johenn zmarszył brwi.
- Mistrzu! Przecież według Zwoju Wena Wiecznie Zdziwionego odpowiedzią jest ryba i taką odpowiedź dał swemu uczniowi Mulistemu Stawowi.
A co do wybrańca... no cóż znajdziemy innego. Nie przejmuj się, z samo napełniającego się kieliszka możesz i tak korzystać, ale na zmianę z innymi.

OT: O Rybie było, jak sądzę, w Złodzieju Czasu Pratcheta, którego Mistrz Czytał. ;]
Arvangen
PostWysłany: Śro 16:41, 18 Cze 2008    Temat postu:

*Mistrz wysłuchał z uwagą odpowiedzi kobiety, po czym sam przemówił* Hmm... *a owe "Hmm..." wywołało we wszystkich obecnych uczucie gęstej ciszy (coś jak z tym wybrańcem i grzmotem; i nie pytajcie co to oznacza, że cisza jest gęsta)*
Swego czasu wielu mędrców głosiło podobną tezę, która jednak nie została udowodniona, ponieważ skoro wszechświat nie ma żadnego sensu, to co ma sens? Nic? Nie... coś musi mieć sens, ponieważ inaczej pojęcie sensu nie istniałoby. Poza tym nie wiadomo, czy wszechświat się skończy, a jeżeli tak, to co będzie potem? Nic? To jest niezgodne z dogmatem o wiecznej egzystencji Aliptae, a kto głosi herezje, ten nie dostaje boskich napojów z naszej karczmy!!! *... tak tak... mistrz znał sposoby, by obudzić śpiących słuchaczy ... wzmianka o alkoholu była jednym z nich* Tak więc twoja odpowiedź jest błędna. Nie jesteś wybranką. Przykro mi. Ale możesz dołączyć do klanu, bo udowodniłaś, że na to zasługujesz pokonując większość moich towarzyszy. A prawidłowa odpowiedź na moje pytanie to: 42! Przecież to oczywiste!

//OT! Dałbym Ci drugą szanse, ale skoro twoja postać nie chce być wybrańcem... A propos odpowiedzi, słyszałaś o "Autostopem przez Galaktykę" Douglasa Adamsa? Wink
... Aha ... zachęcam się do zakładania tematów, prowadzenia sesji, szukania nowych kandydatów i... w ogóle pisz jak najwięcej. Na zdrowie! Smile//
Suria
PostWysłany: Śro 15:51, 18 Cze 2008    Temat postu:

//nie było mnie w domu do północy xD pfff a gdzieś coś o tym chyba czytałam ale samo fantastyka nie bardzo mi podpowiada xD//

Nie ma sensu. *wypaliła pierwsze co jej przyszło na myśl* Zarówno my, życie wszelaki i wszechświat kiedyś się skończą, więc jego istnienie praktycznie nie ma sensu. *Pomysł bycia wybrańcem zdecydowanie jej się nie podobał, za dużo z tym zamieszania. Bezpiecznym więc będzie bredzić od rzeczy*
Arvangen
PostWysłany: Wto 18:23, 17 Cze 2008    Temat postu:

GRZMOT MODE OFF!!! *wykrzykną mistrz* ... wybraniec... raz raz... wybraniec... <żadnego grzmotu> uff... A więc, szlachetna Surio! Przystąpmy do próby mądrości. Pytanie brzmi: Jaki jest sens istnienia człowieka, życia, wszechświata i wszystkiego innego? *chytry uśmieszek zagościł na twarzy mistrza* //OT! Podpowiedź: odpowiedzi szukaj w literaturze fantastycznej Smile Musisz odpowiedzieć do północy//
Johenn
PostWysłany: Wto 17:30, 17 Cze 2008    Temat postu:

Johenn sięgnął za pazuchę i wyciągnął notes w kratkę. Na froncie było napisane czarnym długopisem "Notes of Destrakszyn". Przerzucił kilka kartek i zaczął czytać.
- Wybraniec... (grzmot). No to cholery! Wściec się można! No więc... Wybr... eee... to słowo na W ma przejść 3 próby. Próbę mądrości, wytrzymałości i próbę Mistrza. Podczas pierwszej musi odpowiedzeń na zagadkę, którą zada Mistrz, w drugiej próbie musi przepić mistrza, a w trzeciej musi wykonać zadanie powierzone mu przez Mistrza. Gdy to wszystko osiągnie otrzyma... - zniżył głos - samonapełniający kieliszek i status Wybrańca.
Arvangen
PostWysłany: Wto 17:01, 17 Cze 2008    Temat postu:

*Chociaż mistrz nie wiedział co o tym myśleć, z pośpiechem uwolnił kobietę mówiąc: * Tak, tak! Wybraniec! ...oczywiście... Próba! ...święta prawda! *szeptem na boku:* Johenn! O co chodziło z tą całą próbą? I po co nam ten wypraniec? Mam nadzieję, że on nie przejmuje władzy w klanie, ani nie dostaje podwójnych porcji na stołówce, bo to byłoby straszne!!! Myślisz, że pisało coś o tym w księgach, które z niewyjaśnionych przyczyn (hehe...) spłonęły razem z Grubą Wieżą? *Trzeba wiedzieć, iż w związku z chęcią należenia do Czarodziejskiego Klubu Książki, mistrz otrzymał polecenie segregacji swoich zbiorów*
Johenn
PostWysłany: Wto 16:27, 17 Cze 2008    Temat postu:

Johenn wytoczył się spod kredensu. Normalny człowiek oczywiście by się nie zmieścił, ale on był... magiem (te kropki były potrzebne aby zawiało grozą).
Podniósł i się otrzepał. W sumie nie musiał. Pająki w Smoczym Bastionie były bardzo eleganckie i nie lubiły gdy w zamku jest za dużo pajęczyn. Były tak miłe, że zaproponowały mu herbatkę i ciastko z muchy. Musiał grzecznie omówić.
Wyciągnął z uszu zatyczki, co zabrzmiało jak wyciąganie korka z butelki. A potem z obłąkańczą miną wskazał drżąca ręką na Surie.
- Ona jest... Wybrańcem! - Krzyknął. Mimo pięknej pogody za oknem usłyszeli grzmot.
Jehenn trochę zaskoczony powtórzył.
- Wybrańcem?
Zawtórował mu grzmot.
- Yyy... Wybrańcem...
Grzmot.
- Mistrzu... Myślałem, że skończyłeś eksperymentować ze złowieszczymi grzmotami. No, ale jak mówiłem ona jest Wybrańcem (grzmot) i powinniśmy poddać ją Próbie Wybrańca (grzmot). I w sumie co to za cholerna nazwa?! Nie może być Próba Śmierci albo Przeznaczenia?
Suria
PostWysłany: Wto 12:57, 17 Cze 2008    Temat postu:

*Coś iście szatańskiego zatańczyło na jej twarzy. "Skoro wielki mistrz wierzy ze to ja im krzywdę zrobiłam, a oni słyszeć mnie nie mogą, to po co wyprowadzać go z błędu?"* Zostali oni ukarani! *Zagrzmiała dziwnym głosem, naśladując te wszystkie pseudo wieszczki które w każdy poniedziałek rano biegają po rynku i ogłaszają iż koniec świata nastąpi w niedziele wieczór.* Została rzucona na nich klątwa! Wszyscy ogłuchli i postradali rozum! Ty również tak skończysz nędzny śmiertelniku jeśli nie uwolnisz mnie z tych więzów! *Wymawiając ostatnie słowa zakrztusiła sie własną ślina, co zaowocowało mało efektownym kaszlem. W końcu sie uspokoiła, wlepiła groźne spojrzenie w mistrza oczekując aż ja uwolni. Aby dodać sobie wiarygodności zaczęła pod nosem szeptać jak prawdziwi magicy* Bochen chleba, sześc jaj, trochę mleka ale nie od tej kretynki z domu obok bo jej krowa zsiadłe daje *Cóż, może nie była to inwokacja ale ważne że niesłyszalnym dla nikogo innego szeptem*
Arvangen
PostWysłany: Pon 18:05, 16 Cze 2008    Temat postu:

*Wreszcie boska muzyka ustała i do sali wpadł mistrz z ręcznikiem na głowie i mokrą brodą.* Jak się bawicie chłopaki?! *wykrzykną radośnie, po czym dostrzegł, iż wszyscy pochowali się po kątach i skuleni drżą ze strachu. Na środku sali pozostała tylko kandydatka...* yyy... y... *mistrz próbował zrozumieć co się dzieje...* Co im się stało? ... *... aż w końcu doszedł do strasznych wniosków...* Co im zrobiłaś? ... emm... wiesz, że ja nie miałem z tym nic wspólnego... ja Pani nie chciałem nigdzie przypinać ani... ani... *z napięciem i strachem spoglądał w twarz kobiety oczekując na jej reakcje*
Suria
PostWysłany: Śro 18:46, 11 Cze 2008    Temat postu:

*Kołysała się na krześle z przyklejonym do mordy uśmiechem. Słuchała jeszcze kilka chwil po czym znów zaczęła rozglądać się w koło. Podziwiała kotary zawieszone wysoko na karniszach, muchę rozgnieciona na szybie, szczura w kacie który dostał już drgawek i toczył piane z pyska.* Ejjj! Nudzi mi... a nie czekajcie, ten kawałek jest chyba dobry. *Obróciła głowę tak ze lewym uchem skierowana była w stronę drzwi, posłuchała chwile* A nie, jednak nie, słaby tekst. Nudzi mi się!
Hilf
PostWysłany: Pon 15:35, 09 Cze 2008    Temat postu:

co mówiiiiiisz?! *wykrzyknął znowu Arkis dalej mając zatyczki w uszach*
Johenn
PostWysłany: Nie 21:01, 08 Cze 2008    Temat postu:

Johenn otworzył szeroko oczy.
- O... ona t... t... t... ego słucha?! - wyjąkał.
- Ona jest albo pomylona, albo jest... O Ulryku Na Patyku! Ona jest Wybrańcem!!!

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group.
Theme created OMI of Kyomii Designs for BRIX-CENTRAL.tk.